2018
10
wrz
Shymbulak
Kazachstan, Almaty
Przejechano 4412 km
Plan na na dziś jest prosty jedziemy w góry i nocujemy na Szymbulaku w resorcie. Spod znanej już wszystkim informacji turystycznej w pełnym rynsztunku czyli jakieś 17kg na osobę ruszamy autobusem nr.21 na Medeo. W autobusie zagadują mnie dwaj Kazachowie jeden z Aktau nad morzem Kaspijskim a drugi z Aktobe na północy kraju. Medeo to centrum sportów zimowych duże lodowisko, nieczynne jeszcze o tej porze roku oraz kolejka linowa na Szymbulak. Ceny kolejki są zróżnicowane od tego gdzie chcemy dojechać. Z Medeo do resortu to wydatek 1500KZT w jedną stronę. Z resortu na Szymbulak górną stację 3200KZT w dwie strony. Można nabyć także Day-pass za 6500KZT ale my nie wracamy do miasta, więc nie jest to opcja dla nas.
http://www.shymbulak.com/en/
Shymbulak Ski Resort Hotel¹, nie wiedzieć czemu nie pozwalają nam się zameldować wcześniej. Także zostawiamy wszystko co zbędne w przechowalni i ruszamy na szczyt. Jest to największy ośrodek narciarski w Azji Środkowej. Oczywiście też nieczynny na tą chwilę gdyż pokrywy śnieżnej brak. Ale jak to w górach na tej wysokości pogoda iście bollywoodzka, czasem słońce, czasem deszcz, a i śnieg też się nam trafił. Brzydką pogodę przeczekaliśmy w wypełnionym po brzegi małym schronisku przy kubku ciornego czaju. Dość szybko otworzyło nam się okno pogodowe, które wykorzystaliśmy do ataku na szczyt, udało się osiągnąć wysokość 3324m n.p.m. przynajmniej miałem taki odczyt z GPS/GLONASS. Zadyszka wysokościowa zaliczona! Na tyle, że Paula czekała na mnie kilkadziesiąt metrów niżej.
Kiedy już zjechaliśmy do resortu i odpoczęliśmy chwilę w pokoju, postanowiliśmy pójść na obiad, ale okazało się, że ostatnia kolejka do miasta jest o 17:00 i w związku z tym wszystko tu się już zamyka pół godziny wcześniej, dosłownie wszystko zamiera, nie ma żywej duszy. No cóż wracamy do hotelu, daleko nie mamy i idziemy do hotelowej restauracji na późny obiad! Dostaliśmy pokój z widokiem na miasto, wolałem z widokiem na Szymbulak ale po zmroku gdy ukazały się światła miasta wcale tego nie żałowałem.
¹Nocleg 15200KZT/1 noc/2os. 
http://www.shymbulak.com/en/
Shymbulak Ski Resort Hotel¹, nie wiedzieć czemu nie pozwalają nam się zameldować wcześniej. Także zostawiamy wszystko co zbędne w przechowalni i ruszamy na szczyt. Jest to największy ośrodek narciarski w Azji Środkowej. Oczywiście też nieczynny na tą chwilę gdyż pokrywy śnieżnej brak. Ale jak to w górach na tej wysokości pogoda iście bollywoodzka, czasem słońce, czasem deszcz, a i śnieg też się nam trafił. Brzydką pogodę przeczekaliśmy w wypełnionym po brzegi małym schronisku przy kubku ciornego czaju. Dość szybko otworzyło nam się okno pogodowe, które wykorzystaliśmy do ataku na szczyt, udało się osiągnąć wysokość 3324m n.p.m. przynajmniej miałem taki odczyt z GPS/GLONASS. Zadyszka wysokościowa zaliczona! Na tyle, że Paula czekała na mnie kilkadziesiąt metrów niżej.
Kiedy już zjechaliśmy do resortu i odpoczęliśmy chwilę w pokoju, postanowiliśmy pójść na obiad, ale okazało się, że ostatnia kolejka do miasta jest o 17:00 i w związku z tym wszystko tu się już zamyka pół godziny wcześniej, dosłownie wszystko zamiera, nie ma żywej duszy. No cóż wracamy do hotelu, daleko nie mamy i idziemy do hotelowej restauracji na późny obiad! Dostaliśmy pokój z widokiem na miasto, wolałem z widokiem na Szymbulak ale po zmroku gdy ukazały się światła miasta wcale tego nie żałowałem.
¹Nocleg 15200KZT/1 noc/2os.
Zdjęcia (36)
Komentarze (0)
Zasoby: 
21.057 
21.737 
1.082.301 
3.423 
