Po przyjeździe do Krakowa, pojechaliśmy do Alana, szybki śołer zmiana ciuchów i lecimy na rynek. Zjedliśmy po kebabie na rynku wypiliśmy Urquella nad Wisłą, długi nocny spacer i spać.
Następnego dnia pozwiedzaliśmy trochę Kraków. Byliśmy na Wawelu, w Katedrze, w Smoczej Jamie i na Kazimierzu. Na Kazimierzu odwiedziliśmy bardzo fajne Muzeum Inżynierii Miejskiej, na razie są tylko 3 sale (hangary) drukarstwo, pojazdy, i tramwaje - polecam, fotki poniżej.
Późnym popołudniem spakowaliśmy się z Kurkiem i pojechaliśmy na dworzec. Tym razem pojechaliśmy Inter City, w wygodnych ładnych przedziałach z poczęstunkiem 2 i pół godziny później byliśmy już w stolicy.