Podróż pociągiem była nie ciekawa, z torbami na korytarzu. Przespałem się na podłodze z półtorej godziny ponieważ dłużej się nie dało non stop ktoś szedł do WC i z powrotem. Teraz żałuję było wsiąść do pierwszej klasy, dopłacić parę zł i się przespać normalnie. Wynik był taki, że gdy dojechaliśmy do nie za ładnych Katowic, poszliśmy na parking przed dworcem, gdzie miał przyjechać BUS, były tam ławki i jak na wczesną godzinę 5:00 było dość ciepło, poszedłem w kimę jeszcze na godzinkę. To nic nie dało i tak wyglądałem jak zombi. O godzinie 7:30 podjechał BUS, załadowaliśmy się i w drogę. (http://www.matuszek.com.pl/ [20zł w jedną stronę])