Na dworcu w Vallettcie trzeba wsiąść w autobus 81. Około godziny później byliśmy już w porcie w Marsaxlokk, mała miejscowość na południowym krańcu wyspy. Zagłębie, największa flota charakterystycznych dla Malty łodzi luzzu. Bardzo kolorowe pastelowe z okiem Ozyrysa na każdej łodzi, mające je chronić przed niebezpieczeństwem. Sztormy są częstym elementem na maltańskim wybrzeżu. Szkoda, że nie przyjechaliśmy tu w niedzielę bo w ten dzień odbywa się tu targ rybny. No cóż pozostaje udać się do jednej z licznych knajpek na zupę rybną. Po objedzie wracamy do Valletty gdzie okazało się, że nieźle padało.