Do Mdiny dostaniemy się z Valletty autobusem 50 kierunek Rabat. Mdina to dawna stolica, wielkości Wawelu otoczona murami obronnymi położona w najwyższym punkcie wyspy. Posiada prawa miejskie a zamieszkuje ją około 300 osób. Uroku temu miastu naprawdę nie brakuje, wąskie uliczki starego miasta w którym wciąż mieszkają ludzie zachęcają do spacerów. Nieraz byłem zdziwiony kiedy samochody mijały mnie, musieliśmy "przyklejać" się do ściany i parkowały pod drzwiami domów. Z murów rozpościera się imponujący widok na znaczną część kraju ;) Za główna bramą mamy już Rabat z arabskiego przedmieścia, osobne miasto. Tu nie mogłem odmówić sobie wejścia do Domus Romana z ponoć najpiękniejszymi mozaikami w basenie morza śródziemnego. Niewielki obiekt ale zbiory okazałe, wejść trzeba koniecznie, zresztą popatrzcie na zdjęcia. Bilet to wydatek 6€.
http://heritagemalta.org/museums-sites/domvs-romana/
Tu wszystko jest niedaleko i tak samo jest z Katedrą i Grotą św.Pawła, 2 minuty i byliśmy na miejscu. Na placu przed Katedrą w cukierni Parruccan kupiliśmy kilka lokalnych słodkości. Właściciel okazało się, że był w Krakowie. Jak dowiedział się, że jesteśmy z Polski to dał nam na pamiątkę pocztówkę, oraz podawał nam do spróbowania przed zakupem prawie wszystkiego ;) Wignacourt Muzeum to chyba najlepiej wydane 5€ na Malcie, z tym biletem wejdziemy do Katedry św.Pawła, Groty św.Pawła, Katakumb pod Katedrą (całkiem spore i można się zgubić) oraz do Muzeum.
http://www.wignacourtmuseum.com/
Warto też pospacerować uliczkami Rabatu bo na pewno jest niedoceniane przez turystów. Wracamy do Valletty tam łapiemy kolejny autobus, dziś odwiedzimy jeszcze jedno miejsce.