2015
24
cze
Pokochać Kijów!
Ukraina, Kiev
Przejechano 1076 km
Następny dzień przywitał nas iście upalną letnią pogodą. W planach mamy dziś Ławrę Peczerską. Dojedziemy tam czerwoną linią metra M1. Sama stacja jest już ciekawa bo mieści się aż 105 metrów pod powierzchnią gruntu! Wyjazd na powierzchnię trwa ponad 3 minuty! Po wyjściu z hadesu drogą jest całkiem prosta. W przyjemnym zacienionym parku rozpościera się genialna panorama na lewobrzeżny Kijów, tuż za Memoriałem Pamięci Ofiar Hołodomoru z lat 1932-1933. Ławra Peczerska prawosławny klasztor oraz siedziba zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego - Onufrego. Kompleks jest podzielony na dwie części, Ławrę Górną i Dolną. Zwiedzanie Górnej Ławry jest płatne, bilet 50UAH(8,50PLN), warto. Wpisana w 1990 roku na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Zwiedzanie Dolnej Ławry jest darmowe, składa się ona z Bliskich i Dalekich Pieczar, gdzie pochowany jest przełożony i fundator klasztoru Teodozjusz Pieczerski oraz inne ważne osobistości. Teoretycznie do pieczar mogą wejść tylko ludzie modlący się, ale my kupiliśmy świeczkę (bo było dość ciemno!) i wmieszaliśmy się w tłum.
Ławra Peczerska
http://en.kplavra.kiev.ua/
Z Ławry udaliśmy się do pobliskiego Narodowe muzeum historii Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941-1945. Cała masa poradzieckiego sprzętu. Ogromny srebrny pomnik Matki-Ojczyzny, oraz wspaniałe widoki na drugi brzeg Dniepru. Wystawione są też pojazdy wojskowe, przywiezione z Donbasu. Pojazdy te nigdy nie były zarejestrowane w ukraińskiej armii, są bezpośrednim dowodem na agresję Rosji na Ukrainę.
Warto skosztować zimnego kwasu chlebowego, na takie ciepłe dni jak znalazł. Sprzedają go wszędzie w sklepach, kioskach ulicznych straganach, lany z kija smakuje naprawdę wybornie. Następnie wróciliśmy do centrum na obiad, wymieniliśmy w kantorze jeszcze trochę dźiengów, oraz zrobiliśmy zakupy. Co warto przywieźć? Generalnie używki, papierosy nawet jak ktoś nie pali 2,30PLN za paczkę to dobra okazja. Drogą lotniczą można wwieźć do EU 200szt. Mają genialne wina musujące w dobrych cenach (8PLN), te rosyjskie co pijemy na sylwestra to przy nich siuśki. Wódki są sporo tańsze niż w Polsce, 12PLN za litr Nemiroff. Inne produkty też tańsze ale szału nie ma.
Resztę dnia postanowiliśmy spędzić w Hidroparku, dwie wyspy na Dnieprze takie letnisko dla Kijowian. Po przyjechaniu tu można się poczuć od razu jak nad morzem, aż trudno uwierzyć, że to środek 3-milionowego miasta! Oferuje warunki do plażowania, uprawiania sportów wodnych, gry w tenisa, paintball czy piłkę nożną. Jak wspomniałem na początku pogoda dziś dopisywała, w Hidroparku tłumy ale i dla nas znalazło się kawałek plaży. Poszliśmy też na piwo do ogródka, nawet nie wiem kiedy zaszło słońce. Wracaliśmy chyba przedostatnim pociągiem metra, bo stacja znajduje się na wyspie.
Ostatniego dnia udajemy się przed odlotem do Muzeum Lotnictwa, znajduje się zaraz przy lotnisku także, zaraz po wizycie można udać się do terminala. Jedziemy metrem się do punktu przybycia czyli na dworzec kolejowy złapać taxi. Koleś nam krzyczy jakieś kosmiczną cenę, grzecznie dziękujemy. Na uboczu odnajduję starą ładę (także taxi) a w niej dziadka. Pytam się o kurs do Muzeum Awiacyji, dziadek odpowiada 80UAH, git jedziemy. Zostawiliśmy mu okrągłe 100 w końcu nie chciał nasz oszukać, a to tylko 17PLN na nas dwóch. Bilet w stępu do muzeum to 30UAH(+-5PLN). W kasie też kupuje się wejściówki do samolotów, różne ceny od 10-15UAH za sztukę. My wybieramy oczywiście Tu-154 oraz Mi-26, Ił-86 odpuszczamy. Bardzo ciekawe muzeum, zwłaszcza dla pasjonatów lotnictwa, czyli dla na przykład mnie. Ogromna kolekcja radzieckiego lotnictwa zaczynając od dwupłatowców, przez MiG-19, Ił-76 aż po futurystyczne opływowe nie przypominające radzieckich produkcji Tu-22M!
Państwowe Muzeum Lotnictwa:
http://aviamuseum.com.ua/
Na lotnisku mimo, iż mamy karty pokładowe musimy iść do check-ina po nowe, odpowiedzieć trzeba na dwa pytania dotyczące swojego bagażu. Potem kontrola bezpieczeństwa, paszportowa, celna (pani pyta o wywożoną gotówkę) i jesteśmy wolni. Czekamy na samolot. Małe opóźnienie było, choć zapowiadali większe.
IEV>KAT 74PLN/os. WizzAir 
Ławra Peczerska
http://en.kplavra.kiev.ua/
Z Ławry udaliśmy się do pobliskiego Narodowe muzeum historii Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941-1945. Cała masa poradzieckiego sprzętu. Ogromny srebrny pomnik Matki-Ojczyzny, oraz wspaniałe widoki na drugi brzeg Dniepru. Wystawione są też pojazdy wojskowe, przywiezione z Donbasu. Pojazdy te nigdy nie były zarejestrowane w ukraińskiej armii, są bezpośrednim dowodem na agresję Rosji na Ukrainę.
Warto skosztować zimnego kwasu chlebowego, na takie ciepłe dni jak znalazł. Sprzedają go wszędzie w sklepach, kioskach ulicznych straganach, lany z kija smakuje naprawdę wybornie. Następnie wróciliśmy do centrum na obiad, wymieniliśmy w kantorze jeszcze trochę dźiengów, oraz zrobiliśmy zakupy. Co warto przywieźć? Generalnie używki, papierosy nawet jak ktoś nie pali 2,30PLN za paczkę to dobra okazja. Drogą lotniczą można wwieźć do EU 200szt. Mają genialne wina musujące w dobrych cenach (8PLN), te rosyjskie co pijemy na sylwestra to przy nich siuśki. Wódki są sporo tańsze niż w Polsce, 12PLN za litr Nemiroff. Inne produkty też tańsze ale szału nie ma.
Resztę dnia postanowiliśmy spędzić w Hidroparku, dwie wyspy na Dnieprze takie letnisko dla Kijowian. Po przyjechaniu tu można się poczuć od razu jak nad morzem, aż trudno uwierzyć, że to środek 3-milionowego miasta! Oferuje warunki do plażowania, uprawiania sportów wodnych, gry w tenisa, paintball czy piłkę nożną. Jak wspomniałem na początku pogoda dziś dopisywała, w Hidroparku tłumy ale i dla nas znalazło się kawałek plaży. Poszliśmy też na piwo do ogródka, nawet nie wiem kiedy zaszło słońce. Wracaliśmy chyba przedostatnim pociągiem metra, bo stacja znajduje się na wyspie.
Ostatniego dnia udajemy się przed odlotem do Muzeum Lotnictwa, znajduje się zaraz przy lotnisku także, zaraz po wizycie można udać się do terminala. Jedziemy metrem się do punktu przybycia czyli na dworzec kolejowy złapać taxi. Koleś nam krzyczy jakieś kosmiczną cenę, grzecznie dziękujemy. Na uboczu odnajduję starą ładę (także taxi) a w niej dziadka. Pytam się o kurs do Muzeum Awiacyji, dziadek odpowiada 80UAH, git jedziemy. Zostawiliśmy mu okrągłe 100 w końcu nie chciał nasz oszukać, a to tylko 17PLN na nas dwóch. Bilet w stępu do muzeum to 30UAH(+-5PLN). W kasie też kupuje się wejściówki do samolotów, różne ceny od 10-15UAH za sztukę. My wybieramy oczywiście Tu-154 oraz Mi-26, Ił-86 odpuszczamy. Bardzo ciekawe muzeum, zwłaszcza dla pasjonatów lotnictwa, czyli dla na przykład mnie. Ogromna kolekcja radzieckiego lotnictwa zaczynając od dwupłatowców, przez MiG-19, Ił-76 aż po futurystyczne opływowe nie przypominające radzieckich produkcji Tu-22M!
Państwowe Muzeum Lotnictwa:
http://aviamuseum.com.ua/
Na lotnisku mimo, iż mamy karty pokładowe musimy iść do check-ina po nowe, odpowiedzieć trzeba na dwa pytania dotyczące swojego bagażu. Potem kontrola bezpieczeństwa, paszportowa, celna (pani pyta o wywożoną gotówkę) i jesteśmy wolni. Czekamy na samolot. Małe opóźnienie było, choć zapowiadali większe.
IEV>KAT 74PLN/os. WizzAir
Zdjęcia (91)
Komentarze (0)
Zasoby: 
21.057 
21.737 
1.082.301 
3.423 
