Wysiadamy na przystanku, autobus jedzie dalej. Od razu podchodzi do nas kierowca tuk-tuka i oferuje transport. Pokazuje mu adres ale on nie wie gdzie jestto miejsce. Ktoś nam pomaga i podpowiada driverowi. Krzyknął nie pamiętam dokładnie ile ale ponad 200THB. Teraz to ja już wiem, że za dużo ale wtedy nie wiedziałem. W Phuket Town ludzie którzy nas zabierali do portu czy na dworzec też wzięli więcej niż powinni. W każdym bądź razie tragedii nie było. Była to nasza pierwsza szalona jazda tuk-tukiem.
Trafiliśmy do bardzo fajnego pensjonatu-hostelu, bardzo mili właściciele go prowadzą. Ceny mają po prostu super. Pokój z wentylatorem, okno na korytarz, w korytarzu łazienka. Nic więcej nam nie potrzeba. Na dodatek zaproponowali nam transport na lotnisko, jutro o 7 dwie osoby jadą, możemy się dołączyć do nich. Chętnie się zabierzemy.
http://www.booking.com/hotel/th/jp-mansion-krabi.pl.html
280THB(+-33PLN)/2os.
Wyskoczyliśmy jeszcze na miasto, no bo jak to być w Krabi i go nie widzieć? Generalnie to mała mieścina, nic się tu nie dzieje, przynajmniej po 22. Opchnęliśmy jeszcze kolację popijając zieloną herbatą z mlekiem. Wróciliśmy do hostelu kupiliśmy bo piwie na dobranoc.
Rano czekał już na nas busik, sympatyczny młody kierowca zabrał nas i parę z Rosji do oddalonego o 13km lotniska. Kierowca zainkasował 100THB(+-12PLN) za głowę! Moim zdaniem lotnisko lepsze od Phuketowskiego. W Thai Lion Air bagaż rejestrowany jest bezpłatny to dobrze bo mój plecak był za ciężki i musiał zostać nadany. Do samolotu wywoływane są osoby z poszczególnych rzędów, także nie ma żadnej spiny jak np. na Okęciu, kolejek, każdy grzecznie czeka na ławeczkach, relaks spokój do samego końca. Flota dość nowa (737-900ER), siedzenia wygodne, miła (również z aparycji) obsługa. Wylot 8:40, lot trwał półtorej godziny.
KBV>DMK (Thai Lion Air)OW 950THB(104PLN)/os.
Tanie linie lotnicze:
http://www.lionairthai.com/en
http://www.nokair.com/nokconnext/aspx/Index.aspx
http://www.airasia.com/ot/en/home.page?cid=1