PRZYGOTOWANIA

Ostatniego dnia marca zmuszony byłem kupić sobie jakiś prezent na urodziny. A co w końcu w tym roku stuknie nowa ulepszona wersja 3.0! Padło oczywiście na bilety lotnicze do Hong Kongu bo wyjazd musi być z pompą, a przy okazji cena dość atrakcyjna była. Jako kompana zabieram Hodaka bo nikt poza nami dwoma nie był na tyle odważny by polecieć na drugi koniec świata.

Przygotować trzeba się wcześniej bo lepiej zapobiegać niż leczyć tak mówią. A mówią mianowicie o szczepieniach, najważniejsze kilka z nich to:
●WZW A+B najlepsze opcja. Ja sczepiłem się rok wcześniej na typ WZW-B Engerix B, około 180PLN 3 dawki. Jedna dawka typ A Havrix Adult to wydatek około 150 PLN, po 6 miesiącach konieczna jest druga dawka razem 300PLN. Wieloletnia odporność.
●Błonica+Tężec+Krztusiec+Polio, Boostrix Polio około 180PLN 1 dawka. Odporność: krztusiec ok. 5-7 lat, błonica tężec i polio 10 lat.
●Dur brzuszny, Typhim VI około 260PLN 1 dawka. Odporność: 3 lata.
●Grypa, Influvac 50PLN. Odporność 1 rok.
Te szczepienia wykonałem, powinny wystarczyć.

Warto wziąć jakieś medykamenty nie duże opakowania. Tak na początek coś na ból, ból gardła, biegunkę i probiotyk. Do Tajlandii koniecznie krem do opalania!

Ubezpieczenie podróżne na cały okres wyjazdu w wersji medium 130PLN, kupiłem w swoim mbanku.

Plecak 40L, promocja w decathlonie była na Forclaz40 - 120PLN, w zasadzie spakuję się w niego. Po co zabierać zbędne rzeczy w końcu kobietą nie jestem. Pozostałe ewentualnie potrzebne rzeczy kupię na miejscu.

Zakupić walutę bo lepiej mieć gotówkę, w Azji najlepiej dolary $$$. Wiąże się to z wysokimi prowizjami banków polskich przy wypłacie z bankomatów za granicą i niekorzystnym przewalutowaniem, czasem podwójnym. Albo np. jak w Tajlandii każda wypłata z bankomatu przez obcokrajowca obarczona jest dodatkowo prowizją 180THB +-20PLN. Minusem jest sytuacja na Ukrainie która winduje dolara, od lipca podrożał już o ponad 60gr.

Koniecznie trzeba też poczytać o miejscach do których się zmierza.Chodzi mi o różnice kulturowe, ponieważ czasami nic nie znaczący gest dla nas, może być źle odebrany przez tubylca, kłopoty gotowe. Ogólnie to nie Europa i kultura zachodu, wszystko jest inne. A ja w kwestiach Azji jestem zupełnie zielony jak las równikowy. No to ruszamy, podróż next level czas zacząć.

Komentarze (0)