Po rocznej przerwie wyciągnąłem zakurzony numer GG do krakusa Alana, z zapytaniem czy nie chciałby przejechać się do stolicy Niemiec. Po kilkunastu zmianach swej decyzji, stwierdził "jadę". Ogólna liczba osób wyniosła razem ze mną 4 sztuki ;-) czyli Ja, Alan, Kurek i Hodak.
W związku z tym, że bilet na pociąg EUROCITY kosztował tylko 100zł taniej niż na lot samolotem wybraliśmy tą 2 opcję. Lot obsługiwany był przez polski LOT, natomiast bilety kupiliśmy w Lufthansie (tańszy o 200zł). Jeśli nie macie karty kredytowej to nici z zakupów przez internet, karta rodziców też się nie przyda, właściciel karty musi być jednym z podróżujących (totalny bezsens). Pozostaje biuro np. na Okęciu ale wiąże się to oczywiście z dodatkową opłatą za wydanie biletu, który nam się w ogóle nie przyda (paranoja). Jedyne co nam potrzebne to dowód osobisty podczas check-in, by dostać karty pokładowe i nadać bagaż. Lot w 2 strony =531zł.
Tego ranka musieliśmy wcześnie wstać, szybkie śniadanie, ubranie, toaleta, potem taxi podjechaliśmy po Kurka i za 20 min byliśmy na nowym terminalu, gdzie czekał już Hodak. Chec-in, kontrola osobista, wejście na pokład i około 7:00 Embraer ERJ 145 oderwał się od ziemi, lecimy...