Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi,
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu.
Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu;
Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi;
Tam z dala błyszczy obłok - tam jutrzenka wschodzi;
To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu.
Stójmy! - jak cicho! - słyszę ciągnące żurawie,
Których by nie dościgły źrenice sokoła;
Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie,
Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła.
W takiej ciszy - tak ucho natężam ciekawie,
Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła.
Na pierwszy pociąg nie zdążyliśmy, drugi był trochę późno. Zdecydowaliśmy się pojechać marszrutką 560 spod dworca kolejowego, 47UAH(+-8PLN). Podróż trwała ponad 2 godziny i do najprzyjemniejszych nie należała. Z kilku powodów, jak pisałem wcześniej marszrutki są zawsze zapchane, nie ma w nich klimatyzacji a jest gorące lato. Na mierzei między Bugaz i Zatoką (jak nasz Hel i Jastarnia) były straszne korki, ze względu wąskie gardło jakim był most nad Limanem Dniestru uchodzącego do morza Czarnego. Z Okna marszrutki widzieliśmy hektary pól słoneczników, ogromne połacie wysokich suchych ostów i innej roślinności. Wsie pokryte wyłącznie szarym eternitem (azbestem). A także winnice gdzie uprawia się winogrona wraz z moją ulubioną w miejscowości Shabo.
http://shabo.ua/en/main
Sam Białogród nad Dniestrem do najpiękniejszych miast nie należny i poza rozległą twierdzą atrakcji brak. Z kolei historię ma długą i burzliwą. Założone przez Greków jako Tyras w VI w. p.n.e. następnie rzymskie, tatarskie, mołdawskie (lenno polski), tureckie, włoskie, rosyjskie, rumuńskie, radzieckie i dziś ukraińskie. Akerman z Tureckiego Biała Twierdza, to tu rozpościera się widok, który Mickiewicz upamiętnił w swoim najbardziej znanym sonecie. A jest naprawdę na co popatrzeć. Jest to dość pokaźna średniowieczna fortyfikacja, zajmuje znaczny obszar, zachowana w dobrym stanie. Na dziedzińcu twierdzy są stoiska z jedzeniem i piciem, można postrzelać z łuku, kupić pamiątki i inne rękodzieło. Po prawej stronie od głównej bramy zobaczyć można odkryte stanowisko archeologiczne greckiej osady Tyras.
Wracając do Odessy stanowczo polecam pociąg, też dość gorąco, ale nie tak jak w marszrutce ale zdecydowanie taniej!, bo tylko 16UAH(+-2,50PLN) i bez korków. Do tego wagony bezprzedziałowe jak w starych pociągach kolei mazowieckiej ale szersze. Po drodze mając widok na prawą stronę zauważyłem, ze zdecydowanie lepiej jest przyjechać z Odessy na którąś z plaż na mierzei. Są zdecydowanie lepsze!