Rano pożegnaliśmy się z naszym hostem i udaliśmy się na dworzec autobusowy. Taksiarz zdarł z nas i wziął tym razem 1000AMD. Na dworcu byliśmy parę minut później do odjazdu jeszcze kilkadziesiąt minut. Zapakowaliśmy bagaż, kierowca pobrał należność 6500AMD(+-53PLN) od głowy. Toaleta na dworcu masakra nie zaglądajcie tam, małysz grany i bez kabin, każdy paczy na każdego masakra. Tym traumatycznym przeżyciem kończę, w drogę...
Parę fotek zza szyb marszrutki, między innymi kopalnia rudy żelaza w Alwerdy.