Normalnie szok, mówię wam wjechaliśmy do centrum miasta, by zrobić zakupy w sklepach duty free. Ja patrze a tam na każdym sklepie polskie nazwy, w każdym sklepie polski personel. gdzie ja jestem? To już Polska? Nie!! Tak więc zrobiłem zakupy kupiłem mamie perfumy i białe włoskie wino. Co ciekawe w sklepach można było płacić każdą walutą tylko na ruble krzywo patrzyli ;-) Gdy każdy już się obkupił, zapakowaliśmy się do autokaru i wyruszyliśmy w stronę Polski!!