W zasadzie to spaliśmy w hotelu oddalonym od Aten 30km ale nie pamiętam dokładnie nazwy miejscowości. Hotel był fajny, 4 osobowe pokoje, do plaży jakieś 50m ale nie było lekko przedzielała nas droga ekspresowa!! ;-) Plaża była kamienista, w morzu pływały spore meduzy i można było spotkać (a to spotkanie mogło się skończyć wizyta u lekarza) jeże wodne. Poza tymi niedogodnościami było super, woda wręcz przezroczysta.
Drugiego dnia pojechaliśmy do Aten, ogromna metropolia ponad 3.5mln mieszkańców, wszędzie żółte taksówki (bardzo tanie) i oczywiście smog, najlepiej go widać gdy stoimy na akropolu. Akropol z Partenonem przepiękny, uważajcie by w tłumie nic nie zgubić, mój kolega Preston zgubił paszport, szukaliśmy pół godziny i opóźniliśmy całą wycieczkę ;-) Zobaczyć jeszcze trzeba Starożytną Agorę ze Stoą Attalosa, Forum rzymskie z Wieżą Wiatrów, bibliotekę Hadriana, cmentarz Keramejkos; dzielnice Hadrionopolis z okresu rzymskiego ze Świątynią Zeusa Olimpijskiego, kościoły bizantyjskie Panagia Gorgoepikoos, Kapnikarea. Dodatkowo obok parlamentu odbywa się co godzinę uroczysta zmiana warty przed grobem nieznanego żołnierza, trzeba koniecznie zobaczyć! Żołnierze ubrani są w tradycyjne greckie mundury (maja śmieszne buty z pomponami). Poza tym straszny żar leje się z nieba w związku z tym bez butelki niegazowanej wody i czapki nie wychodźcie z hotelu.
Oprócz Aten mieliśmy jeszcze wycieczki w inne historyczne starożytne miejsca: Delphi, Korinthos (Kanał koryncki).