Kolonii nastał kres, wracamy do Polski, po drodze zatrzymaliśmy się na chwilkę w Nicei. a potem... zwiedzanie wytwórni perfum. No bo jak tu nie poznać jednego z symboli Francji. Oczywiście kupiłem flakonik dla mamy.
Komentarze (1)
BEATA kRAJEWSKA - 2018-12-27 01:14
Tak , tak :) dziękuję .Tak narodziła się tradycja obdarowywania mamy perfumami z różnych stron świata.:) :)