Były wakacje i tradycyjnie w związku z tym na przełomie lipca i sierpnia wziąłem sobie urlop. Siedziałem w domu i nie miałem żadnych planów. W końcu postanowiłem jadę na Słowację! Dzwonię do mojego kolegi Widiego, pytam się czy jedzie? Za bardzo nie chciał ale w końcu pojechał.
Znalazłem taki mały hotelik na stronie www.nocowanie.pl Wpłaciłem zaliczkę, dostałem Travel Voucher. Potem wróciłem do Warszawy by kupić bilety na pociąg. Powrót do Kozienic, szybkie pakowanie i następnego dnia wyjazd. O godzinie 5:30 wsiedliśmy do autobusu PKS i po 20minutach jazdy byliśmy już na stacji kolejowej Pionki Zachodnie.