Jesteśmy, spadliśmy do niższej ligi, widać gołym okiem już po dworcu autobusowym i okolicy. Idziemy do hotelu z bucika bo z mapy wynika, że jest całkiem blisko i tak jest w rzeczywistości.
http://www.booking.com/hotel/sk/g-bratislava.en.html
35EUR/2os./noc/śniadanie +2x1,65EUR podatek miejski/2os.
Meldujemy się, płacimy, szybki śołer i ruszamy poszukać starego miasta. Komunikacji nie używamy bo po co?, relatywnie wszędzie blisko, ale gdyby ktoś potrzebował to tu można informacje uzyskać:
http://www.dpb.sk/en/
Jak nie kupiliście żadnego przewodnika, a w tym o Wiedniu jest tyle co kot napłakał (jak w moim) to proszę:
oficjalna strona
http://www.bratislava.sk/
niezależna (i po polsku)
http://www.bratislavaguide.com/polski
Przewodnik w postaci książeczki za darmo dostać można także w Centrum Informacji Turystycznej na Primaciálne námestie (obok Pałacu Prymasowskiego) lub w hotelu. Porządny i zawiera większą rozkładaną mapę.
Starówka, bardzo fajna. Już mówiłem to nie Wiedeń ale jak to za żelazną kurtyną. Na zwiedzanie przyjdzie czas jutro, idziemy na obiad (golonka - 7,9EUR zacna porcja i piwko a nawet kilka "Kozel" - 1,1EUR). Po zmroku zrobiło się całkiem klimatycznie, w jednej z knajpek grali muzykę na żywo,a w dodatku na chodniku przy zielonym skwerku. Po prostu Chillout...