W Bukareszcie lądujemy o 20:00, nie che nam się kombinować z komunikacją miejską idziemy na taxę. I tu uwaga nie dajcie się złowić, bo my się daliśmy. "Need taxi" Hotel Banat 40RON. Ile za nie całe 4km? Spuścił do 30RON, dobra niech będzie po 10 na łebka to przecież nic, dobra cena. Gadatliwy był opowiadał po drodze o wszystkim co mijamy, Hodak chętnie z nim konwersował, tak że pod hotelem dał mu jeszcze 5 lejow. (Za 2 dni ten kurs tylko w druga stronę 8.32RON na liczniku, zapłaciłem 10RON (na trzech) ;D hahaha
http://www.hotelbanat.ro/
http://www.booking.com/hotel/ro/banat.pl.html
362RON(80EUR)/2noce/3osoby/śniadanie
Hotelik w starej kamienice, taki późny Gierek, retro winda i skrzypiąca podłoga. Mimo to bardzo przyjemny. Pub na parterze, daleko nie trzeba szukać ;D W dodatku w samym centrum, zaoszczędzimy na komunikacji miejskiej.
Bukareszt (Paryż Wschodu) w porównaniu do Braszowa to ogromna kosmopolityczna tętniąca życiem metropolia. Miasto swój urok zawdzięcza przede wszystkim unikalnemu połączeniu wpływów bizantyjskich, z zachodnioeuropejskimi. Rumuńskie miasta są miastami czystymi nie widziałem dużo śmieci jak to np. Warszawie (stolica czystości!). Trawniki, żywopłoty przystrzyżone, zadbane ogrody i parki a jest ich trochę. Ta część miasta, którą Nicolae Ceauşescu chciał polepszyć (czytaj wyburzyć, i odbudować w stylu socjalistycznym), jest całkiem przyjemna i nie wygląda tak tragicznie jak Warszawskie molochy. Starówka nie cała na szczęście poleciała pod buldożer, wielu zabytkom przywraca się wygląd z czasów świetności. Jest dużo eleganckich sklepów, restauracji, pubów i klubów nocnych. (np. http://www.bambooclub.ro/main.swf) Bukareszt to także Europejska stolica muzyki, zawsze o tym wiedziałem ale że na taką skale. Polecam wam 2 programy muzyczne, można oglądać online z Polski:
http://utv.ro/
http://www.kissfm.ro/
Pod zdjęciami wrzuciłem 3 kawałki z YT, kręcone w Bukareszcie.
Rumunki są bardzo fajne dziewczyny (czytaj ładne i szczupłe ;D). Rumuni są narodem, który podkreślają swoje pochodzenia dość często, nie mogło by zabraknąć posagu Romulusa i Remusa na żadnym placu czy w parku. Wspomniałem wcześniej też o włoskiej kuchni którą Rumuni uwielbiają. Język rumuński z grupy romańskiej (podgrupa wschodnioromańska) podobny jest do francuskiego i włoskiego. W sklepach mało jest rumuńskich produktów dominują włoskie, niemieckie i nawet polskie.
Polecam Narodowe Muzeum Sztuki, które podzielone jest na 2 części (dwa oddzielne muzea w tym samym budynku). Pierwsza (skromniejsza) malarstwo europejskie, drugie (bardzo obszerne) malarstwo krajowe. Bilet do obydwu części 15RON. Warto, ale uwaga 2h to minimum!
Niestety piątek nastał zbyt szybko, trzeba wracać do Warszawy, koniec tripa. Na Okęciu dali d#%$^% na odbiór bagażu 30min czekaliśmy, co to będzie jak kibice na Euro przyjadą?. Dobrze, że weekend mam jeszcze wolny a nie od razu do roboty.
PS.Tym razem się ogarnąłem szybciej z wpisem ;D