Koło 9 rano dotarliśmy na miejsce, czyli Dworzec Autobusowy Florenc. Stąd czerwonym metrem ze stacji o tej samej nazwie lecimy do hostelu zostawić graty. Komunikacja miejska:
http://www.dpp.cz/
Bilet 3 dniowy 310CZK (+-60PLN!!!). Wysiadamy z kolejki stacja Vysehrad a tu zonk, ja patrzę i nie dowierzam, nie wiem o co chodzi. Czy hostel jest za mostem (który z mapy nie wynikał) czy może tam daleko w dole? Wybraliśmy z Hodakiem drogę z górki bo przecież tak lżej, wybór był idealny gdyż trafiliśmy pod samo wejście hostelu. Patrzę w górę i mówię: "Hodak no to mieszkamy pod mostem", dosłownie ;D
http://pensionbeta.cz/
3noce/2osoby/śniadanie 1150CZK (+-220PLN).
Bierzemy tramwaj bo pod samym hostelem biegną tory i jedziemy w okolice Teatru Narodowego. Małe szybkie śniadanie i gotowi jesteśmy na pierwszy punkt wycieczki czyli wzgórze Petřín. Pełne ogrodów i parków z kolejką linową (w cenie biletu miejskiego), oraz wieżą widokową podobną do wieży Eiffla. Bilet bez windy 100CZK, 299 schodów, 55 metrów wysokości a panorama na całe miasto. Po wspinaczce wracamy do hostelu, się rozpakować, itp. Płacimy od razu za nocleg bo po tak niskich cenach piwa jakie widzieliśmy na mieście obawiamy się, że wszystko wydamy ;D Trochę się nie chce wychodzić no ale cóż nie przyjechaliśmy tu leżeć w hostelu, tylko zwiedzać. Plan dla leniwych jest taki: Vyšehrad 15min na piechotę od hostelu to jest dobry wybór. Dość pokaźne wzgórze otoczone pozostałością austriackich fortyfikacji, pełne zieleni i drzew. Znajdują się tu 3 ważne obiekty Bazylika św. Piotra i Pawła, Cmentarz Wyszehradzki oraz Rotunda św. Marcina pełniąca funkcję kaplicy pogrzebowej. Cmentarz Wyszehradzki (z Xw.) jest odpowiednikiem Warszawskich Powązek i pochowani są na nim tylko wybitne jednostki ale uwaga nie chowa się tu wojskowych i polityków, dla nich rezerwowane jest inne miejsce ;D Powoli robi się już ciemno a na dodatek wieje zimny wiatr, to jest znak by powoli wrócić do hostelu na degustację czeskich piw, zwłaszcza, że za ścianą mamy fajny pub ;D