Po wskazówkach jakie dostaliśmy, nie było problemu ze znalezieniem wypożyczalni. Koszt wypożyczenia na 24h, samochód nissan micra lub podobny z automatyczną skrzynią 49,59EUR. Stały nawet 2szt obstawialiśmy który to nasz, nikt z nas nie zgadł. Po załatwieniu papierków, wychodzimy z biura mijając 2 micry, idziemy dalej dostajemy kluczyki a tam stoi mazda 5 kombi ;D Kurasama wsiadł, chwile się zastanowił odpalił i ruszył, jedziemy! Plan jest prostu jedziemy do Pafos, po drodze ogarniamy co fajniejsze miejsca. Tak więc nie jedziemy autostradą, tylko starą lokalną drogą, niepotrzebny jest GPS wszystko jest bardzo dobrze oznaczone po grecku i angielsku. I tak pierwszy przystanek zrobiliśmy na fajnej kamienistej plaży w okolicach Zygi, kolejny stop to następna plaża i to w dodatku moim i nie tylko zdaniem najlepsza plaża na Cyprze czyli Governor's Beach. Świetne białe wapienne postrzępione, piętrzące się kilka metrów w górę skałki, CZARNY piasek i czysta błękitna woda. Kolorystyczna uczta dla oka, a w dodatku leżaki za darmo ;D, nawet nie wiadomo kiedy półtorej godziny minęło, trzeba się zbierać. Dojechaliśmy do Limassol według przewodnika jedyne co warto zobaczyć to zamek, tak też robimy oczywiście znaleźć miejsce do parkowania to coś strasznego zwłaszcza jak wiedziesz w gąszcz jednokierunkowych wąskich uliczek. Jakoś się udało coś znaleźć, niby płatny ale automatu brak, zresztą inni turyści mówią, że nie wiedzą i też nie płacili za postój. Zamek twierdza stoi blisko portu, na zewnątrz prowadzone są badania archeologiczne, Wstęp 3,40EUR budynek nie duży jak w Larnace, za to wnętrza bardziej bogate (Muzeum Cypryjskiego Średniowiecza). Zakaz fotografowania, panie w kasie były pogrążone w burzliwej dyskusji więc nikt za nami nie chodził, zdjęcia są ;D Chwilę pochodziliśmy wąskimi uliczkami, kupiliśmy kartki i znaczki standardowo. Wracamy do auta, mandatu brak ;D Jedziemy dalej, i tu mamy problem jezdnia zamknięta, chcąc nie chcąc jedziemy na autostradę...