2010
30
kwi
miasto nad Dźwiną
Łotwa, Rīga
Przejechano 564 km
Jakby tego było mało, że Alan nie poleciał okazało się, że samolot jest opóźniony, kilka razy przesuwano godzinę odlotu i w końcu opóźnienie wyniosło 40 min. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Zamiast lecieć 1:45min Alenią ATR-72, LOT podstawił Embraera 170 lot tą maszyna trwał około 50 min. Na Lotnisku w Rydze byłem zgodnie z rozkładem ;D Lotnisko Riga-Lidosta, ponoć największe wśród krajów nadbałtyckich jest dość małe. Naprzeciwko wyjścia stoją taxówki, busy a dalej znajduje się przystanek komunikacji miejskiej. Bilet kupuje się u kierowcy LVL 0,70. Nie radze płacić np. świeżo wyjętą 20 z bankomatu kierowca nie będzie zadowolony. Po 30min jestem już w centrum Rygi przy dworcu kolejowym. Hotel miałem pod nosem ale jak to człowiek pierwszy raz w mieście, zrobiłem małe kółko. Zameldowałem się, odświeżyłem, zostawiłem walizkę, przewodnik w dłoń i na miasto.
W Rydze jest godzina do przodu względem Warszawy, na domiar tego było już koło godziny 15:00. Postanowiłem zrobić mały rekonesans przed wieczornym powrotem do hotelu. Udałem się wzdłuż Elizabetes iela, jak później się okazało to ulica podobna do alej Ujazdowskich w Warszawie ze względu na mieszczące się tu ambasady i konsulaty w prześlicznych kamienicach. Pomiędzy wspomniana ulicą a kanałem oddzielającym starówkę znajduje się kilka parków, dobrze utrzymane i czyste z mnóstwem kwiatów, fontann, ławeczek i innej roślinności.
Przechodząc pomiędzy parkami mamy do zobaczenia nie mało atrakcji np. Sobór Narodzenia Pańskiego w Rydze, przepiękna cerkiew wewnątrz jak i na zewnątrz. Narodowe Muzeum Sztuki i ASP, Pomnik Wolności, Pomnik Rainisa, Opere Narodową i wiele innych.
Po krótkim odpoczynku na ławce, udałem się w stronę mostu Vansu mijając nowoczesny budynek rządowy stający w sąsiedztwie komunistycznego szarego szklanego molocha, starych spichlerzy i jeszcze starszych ruin. Z mostu rozpościera się idealna panorama na obie części miasta oraz zrobimy flagowe zdjęcie Ryskiej starówki umieszczane zresztą na każdym przewodniku. Następnie udałem się wzdłuż Dźwiny bulwarem, po drodze czytając w jednej z gablotek legendę na temat założenia miasta. W połowie drogi po miedzy mostami udałem się już prosto na Ryską starówkę.
Pierwszym zabytkiem na jaki natrafiłem to była Ryska Katedra, była już zamknięta, ale zwiedzaliśmy ją z Alanem 2 dni później wstęp 1,5LVL oprócz zwiedzania samej świątyni dostępny jest także dziedziniec z masą skorodowanych różności (koguty, zegary, dzwony, działa armatnie i wiele innych ciekawych rzeczy). Ogólnie starówka nie jest duża, lecz większa od Warszawskiej ale za to bardzo piękna i stara z budynkami z każdej epoki z wpływami polskimi, rosyjskimi, niemieckimi i skandynawskimi. Po wpisanej na listę UNESCO starówce można chodzić godzinami, spotkamy się tu z żywa historią (naszej Polski też). Baszta prochowa (jeden z najstarszych budynków w mieście), Brama Szwedzka, Ryski Zamek, Trzej Bracia, anglikański Kościół Zbawiciela, Parlament (Sejmas), dom Kotów, Plac Ratuszowy z Ratuszem i Domem Bractwa Czarnogłowych (jeden z najistotniejszych budynków w Rydze), Kościół Św.Jana, Muzeum Okupacji Łotwy, Kościół Św. Piotra zbudowany jakby w skali 2:1 do reszty zabudowań, z dzwonnicą na która można wjechać windą i podziwiać panoramę Rygi, nie czynne w poniedziałek [my byliśmy w poniedziałek ;-( ].Do tego wszystkiego dochodzi całe dziesiątki muzeów, rzeźb, pomników i ulicznych straganów i atrakcji. To wszystko czyni Ryską starówkę naprawdę wyjątkowym, magicznym miejscem.
Następnego dnia jeszcze przed przyjazdem Alana, postanowiłem zrobić obchód po Okręgu Moskiewskim. Po przejściu przez Dworzec Kolejowy znajdujemy się w zupełnie innym świecie. To tak jakby z Centrum Warszawy pojechać tramwajem na Pragę Północ. Jest to dzielnica w której skupia się ludność pochodzenia rosyjskiego, a przed wojną mieszkali tu także Żydzi i Polacy. Ryga słynie ze swojej drewnianej zabudowy, a w Okręgu Moskiewskim jest jej wyjątkowo dużo. Zaraz za Dworcem znajduje się Central Tirgus (Centralny Targ). Znajdują się tu 4 hale, każda hala sprzedaje inny towar (1-mięso, 2-ryby, 3-warzywa i owoce, 4-nabiał pieczywo itp). Hale te są naprawdę duże, zresztą były to kiedyś hangary na Zeppeliny. Dookoła hal znajdują się też stragany, i inne budki gdzie sprzedaje się wszystko, jak na ruskim targu. Kawałek dalej znajduje się Wieżowiec Akademii Nauk Łotwy (Ryski PKiN). Tak jak wspominałem wcześniej większość domów jest drewnianych, część to już ruiny albo zgliszcza po pożarze, większość ulic jest brukowana i jeździ tu mało samochodów. Kręcąc się po okolicy zobaczymy jeszcze ruiny Synagogi Chóralnej, Rosyjską Cerkiew Wszystkich Świętych, Katolicki Kościół Św. Franciszka, Kościół Staroobrzędowców. Zbliżała się godzina 13:00 więc musiałem wracać pod Dworzec Kolejowy i złapać autobus na lotnisko skąd miałem odebrać Alana. Po odebraniu go i wizycie w naszym hotelu, oprowadziłem go jak przewodnik wczorajszą trasą. Wieczorem w hotelu postanowiliśmy, że jutro jedziemy nad morze. 
W Rydze jest godzina do przodu względem Warszawy, na domiar tego było już koło godziny 15:00. Postanowiłem zrobić mały rekonesans przed wieczornym powrotem do hotelu. Udałem się wzdłuż Elizabetes iela, jak później się okazało to ulica podobna do alej Ujazdowskich w Warszawie ze względu na mieszczące się tu ambasady i konsulaty w prześlicznych kamienicach. Pomiędzy wspomniana ulicą a kanałem oddzielającym starówkę znajduje się kilka parków, dobrze utrzymane i czyste z mnóstwem kwiatów, fontann, ławeczek i innej roślinności.
Przechodząc pomiędzy parkami mamy do zobaczenia nie mało atrakcji np. Sobór Narodzenia Pańskiego w Rydze, przepiękna cerkiew wewnątrz jak i na zewnątrz. Narodowe Muzeum Sztuki i ASP, Pomnik Wolności, Pomnik Rainisa, Opere Narodową i wiele innych.
Po krótkim odpoczynku na ławce, udałem się w stronę mostu Vansu mijając nowoczesny budynek rządowy stający w sąsiedztwie komunistycznego szarego szklanego molocha, starych spichlerzy i jeszcze starszych ruin. Z mostu rozpościera się idealna panorama na obie części miasta oraz zrobimy flagowe zdjęcie Ryskiej starówki umieszczane zresztą na każdym przewodniku. Następnie udałem się wzdłuż Dźwiny bulwarem, po drodze czytając w jednej z gablotek legendę na temat założenia miasta. W połowie drogi po miedzy mostami udałem się już prosto na Ryską starówkę.
Pierwszym zabytkiem na jaki natrafiłem to była Ryska Katedra, była już zamknięta, ale zwiedzaliśmy ją z Alanem 2 dni później wstęp 1,5LVL oprócz zwiedzania samej świątyni dostępny jest także dziedziniec z masą skorodowanych różności (koguty, zegary, dzwony, działa armatnie i wiele innych ciekawych rzeczy). Ogólnie starówka nie jest duża, lecz większa od Warszawskiej ale za to bardzo piękna i stara z budynkami z każdej epoki z wpływami polskimi, rosyjskimi, niemieckimi i skandynawskimi. Po wpisanej na listę UNESCO starówce można chodzić godzinami, spotkamy się tu z żywa historią (naszej Polski też). Baszta prochowa (jeden z najstarszych budynków w mieście), Brama Szwedzka, Ryski Zamek, Trzej Bracia, anglikański Kościół Zbawiciela, Parlament (Sejmas), dom Kotów, Plac Ratuszowy z Ratuszem i Domem Bractwa Czarnogłowych (jeden z najistotniejszych budynków w Rydze), Kościół Św.Jana, Muzeum Okupacji Łotwy, Kościół Św. Piotra zbudowany jakby w skali 2:1 do reszty zabudowań, z dzwonnicą na która można wjechać windą i podziwiać panoramę Rygi, nie czynne w poniedziałek [my byliśmy w poniedziałek ;-( ].Do tego wszystkiego dochodzi całe dziesiątki muzeów, rzeźb, pomników i ulicznych straganów i atrakcji. To wszystko czyni Ryską starówkę naprawdę wyjątkowym, magicznym miejscem.
Następnego dnia jeszcze przed przyjazdem Alana, postanowiłem zrobić obchód po Okręgu Moskiewskim. Po przejściu przez Dworzec Kolejowy znajdujemy się w zupełnie innym świecie. To tak jakby z Centrum Warszawy pojechać tramwajem na Pragę Północ. Jest to dzielnica w której skupia się ludność pochodzenia rosyjskiego, a przed wojną mieszkali tu także Żydzi i Polacy. Ryga słynie ze swojej drewnianej zabudowy, a w Okręgu Moskiewskim jest jej wyjątkowo dużo. Zaraz za Dworcem znajduje się Central Tirgus (Centralny Targ). Znajdują się tu 4 hale, każda hala sprzedaje inny towar (1-mięso, 2-ryby, 3-warzywa i owoce, 4-nabiał pieczywo itp). Hale te są naprawdę duże, zresztą były to kiedyś hangary na Zeppeliny. Dookoła hal znajdują się też stragany, i inne budki gdzie sprzedaje się wszystko, jak na ruskim targu. Kawałek dalej znajduje się Wieżowiec Akademii Nauk Łotwy (Ryski PKiN). Tak jak wspominałem wcześniej większość domów jest drewnianych, część to już ruiny albo zgliszcza po pożarze, większość ulic jest brukowana i jeździ tu mało samochodów. Kręcąc się po okolicy zobaczymy jeszcze ruiny Synagogi Chóralnej, Rosyjską Cerkiew Wszystkich Świętych, Katolicki Kościół Św. Franciszka, Kościół Staroobrzędowców. Zbliżała się godzina 13:00 więc musiałem wracać pod Dworzec Kolejowy i złapać autobus na lotnisko skąd miałem odebrać Alana. Po odebraniu go i wizycie w naszym hotelu, oprowadziłem go jak przewodnik wczorajszą trasą. Wieczorem w hotelu postanowiliśmy, że jutro jedziemy nad morze.
Zdjęcia (59)
Zasoby: 
34.388 
22.044 
1.100.612 
3.423 
