Wielki Meczet i nie tylko...

Kolejny dzień przeznaczamy na zwiedzanie Xi'anu. Moim zdaniem miasto jest bardziej "chińskie" od Szanghaju, po prostu bardziej autentyczne. Jako, że najbliżej mieliśmy do Wieży Dzwonu to tam się udajemy. Jest to symbol miasta wraz stojącą nieopodal Wieżą Bębna. Bilet wstępu to 35CNY(20PLN) bądź 50CNY(29PLN) na obydwie. Wzniesiona w roku 1384, używana była o świcie, w celu zasygnalizowania początku dnia, lub podczas zagrożeń dla miasta. Obecnie stoi na środku wielkiego ronda, co dziwne dookoła niej latało dziesiątki jaskółek. Druga wieża (1380r.) była mniej okazała od pierwszej za to załapaliśmy się na koncert. Jak sama nazwa wskazuje musi się tu znajdować duży bęben. W przeciwieństwie do pierwszej wieży, Wieży Bębna używano o zachodzie słońca, aby zasygnalizować koniec dnia. Tuż za wieżą rozciąga się dzielnica muzułmańska z bazarem i Wielkim Meczetem (742r.). Nie jest to taki charakterystyczny meczet bo nie posiada kopuł i minaretów jak te typowe arabskie, jest zbudowany w chińskim stylu architektonicznym. Wyjątek stanowią arabskie napisy i zdobienia. Bilet wstępu do meczetu to 25CNY(14PLN). Chińscy muzułmanie muszą być bardziej wyluzowani, bo nikt nie kazał zakrywać mi nóg (krótkie spodenki) czy paniom chustami głów. Bazar jest genialny, kupić można tu wszystko, a i wyjść z niego głodnym nie sposób. Koniecznie trzeba się targować bo cen nie ma a białym podaje się wyższe. Po wizycie na bazarze udajemy się metrem 3CNY(1,70PLN) do Wielkiej Pagody Dzikich Gęsi. Spory kompleks świątynny na teren którego dostaniemy się kupując bilet za 50CNY(29PLN). Jest możliwość wejścia na górę Pagody, ale to kosztuje dodatkowe 30CNY(17PLN), bilety w osobnej kasie. I tak upływa nam cały dzień, czas jest nieubłagany. Po zmroku udajemy się jeszcze raz na bazar, który nocą jeszcze bardziej tętni życiem, ten rumor, te zapachy, te tłumy... takie powinny być bazary!

Zdjęcia (67)

Komentarze (0)