Początkowo to Katania miała być naszym gwoździem programu, ale cenowo zdetronizowały ją Syrakuzy (chodzi o noclegi). Mamy cały dzień na eksplorację miasta, wieczorem lotem krajowym udajemy się do Bergamo w Lombardii. Pierwsza rzecz jaką robi się w Katanii po przyjeździe? Kupuje mandarynki, tak!
Odkryj Włochy(Katanię)
http://www.italia.it/en/discover-italy/sicily/catania.html
Cały dzień poświęciliśmy na schodzenie miasta, a w zasadzie jego centrum z nielicznymi atrakcjami. Nawet udało się nam stąpać po czerwonym dywanie. I tak centralny punk miasta to Plac Katedralny i ogromna Katedra Św. Agaty oraz pomnik Słonia z lawy symbol Katanii, którego nie sposób ominąć. Generalnie miasto nie powala, nie jest to typowo turystyczne sycylijskie miasto. Jest tu duża handlowa ulica, jest pokaźny uniwersytet, jest konkretny targ rybny i nie tylko. Sklepów z pamiątkami dosłownie kilka, restauracji tych otwartych też nie wiele, a jak otwarte to bez kuchni bo ta działa od 19:00. Także my ludzie z północy, na obiad w godzinach popołudniowych liczyć nie możemy. Pozostają panini i kawa, ewentualnie piwo.
Po kanapkach udajemy się w okolice dworca kolejowego, przedtem Łukasz pyta w knajpie gościa jak dojść do PKP, ale tak centralnie po Polsku. Cosa, cosa PKP? Stazione? Stazione, in questa direzione! ;) Potem długo nie byłem wstanie się przestać śmiać☺☺☺, taka to była zabawna sytuacja. No co zakupy można robić po polsku to i o drogę spytać! Do lotniska jedziemy Alibusem takim lotniskowym specjalnym autobusem, drogim bo aż za 4€.
Komunikacja Miejska w Katanii
http://www.amt.ct.it/?page_id=2610
Lotnisko dość małe, dużo podróżnych, mało miejsc siedzących, ceny horrendalne. Do tego Ryanair się spóźnił, a boarding w wykonaniu włochów to jakiś koszmar, są strasznie nie subordynowani. Ach Ci italiano☺☺☺. Koło 22 udało nam się wreszcie wystartować, w końcu musimy odebrać klucze w Bergamo maksymalnie do 1:00 w nocy!
CTA>BGY 19.99€(+-93PLN)/os. Ryanair