Ostatni dzień w Tbilisi tuż przed jutrzejszym powrotem do Polski, do rzeczywistości! Dziś nawet pogoda nam dopisuje to dobrze bo udajemy się wzgórze Mtacminda (Świętą Górę), fantastyczne miejsca. W miejsce, którego nie odwiedziłem poprzednim razem. A warto bo widoki oszołamiają, panorama całego Tbilisi z góry a i zaśnieżone pasmo Wielki Kaukazu zobaczymy także. Do tego jest to całkiem konkretny park rozrywki, ponoć jeden z trzech najbardziej odwiedzanych w byłym ZSRR. Rollercoastery, kolejki, strzelnice, gokarty, domy strachu, diabelski młyn, i wiele innych atrakcji. Na górę wjechać można kolejką linową. Wszelkie płatności oparte są na przedpłaconej plastikowej karcie którą kupimy w kasie za 2GEL(+-3,30PLN), tyle samo kosztuje wjazd na górę kolejką linową o długości 501m. Za poszczególne atrakcje płacimy przy samych atrakcjach, ceny są różne w zależności od intensywności doznań. Generalnie bardzo fajne miejsce.
http://park.ge/en/
Po wizycie w Parku wracamy na dół pospacerować Starym Miastem, zjeść chinkali i kupić wino do Polski. Wycieczka dobiega końca.