Najgorszy dzień podczas całej naszej wyprawy. Nie, nie, Stalin zza grobu nas nie wywiózł na Syberię, tylko najzwyczajniej w świecie prawie cały dzień padało, było naprawdę paskudnie. Pojechaliśmy na Didube, Gia wczoraj podpowiedział mi w której części szukać marszrutki, wie dokładnie bo sam jest kierowcą i jeździ między Tbilisi a Kazbegi co parę dni. Gruzińskie makarony (czytaj litery) to dla mnie zagadka dlatego pytałem się o bus. Oczywiście paru gości od razu, "jedźcie z nami" itp. Poszliśmy z jednym, busik był pusty, zapłaciliśmy po 3GEL(5PLN). Busik na szczęście szybko się zapełnił, miejscowi płacili tyle samo, także nas nie oszukano. Podróż do Gori trwała około 2 godziny, to około 77km.
Wyskoczyliśmy na Alei Stalina na tyłach muzeum mu poświęconego i pędem pod wejście bo lało konkretnie. Muzeum Stalina to kawał gmachu a w środku poświęcono wszystko jednemu z najgorszych zwyrodnialców w historii. Wydaje mi się, że był to człowiek gorszy od Hitlera, Stalin wymordował przecież kilkadziesiąt milionów swoich obywateli, ale to moja opinia. Generalnie przyjechaliśmy tu z ciekawości a nie wielbić jego wielkość jak odwiedzający to muzeum Rosjanie. Przed muzeum stoi Dom Stalina oraz jego Pomnik, zauważyłem jednego chłopaka, który robił sobie selfie ze środkowym palcem skierowanym na Stalina, a następnie kulturalnie splunął na dyktatora, Polak? Nie wiem szybko uciekł. Za zwiedzanie trzeba zapłacić a moim zdaniem opłata w wysokości 15GEL(25PLN) (opcja Muzeum + Wagon) jest trochę wygórowana. Wagon tez można zwiedzać, trzeba zaczekać, aż zbierze się grupa, wtedy jest otwierany.
http://www.stalinmuseum.ge/eng/
Po wyjściu z muzeum opadu praktycznie ustały i zrobiło się nawet ładnie, idealnie by udać się na wzgórze do Cytadeli Goriscyche i popstrykać trochę fotek. Wejście jest darmowe nie ma biletów, pusto nikogo tu nie ma, no może poza ochroną siedzącą w budce i kilkoma piesełami. Z twierdzy roztacza się rozległa panorama miasta. Schodząc na dół zaczęło znowu padać, ale nam się trafiło okienko, gdyby nie to nic poza muzeum byśmy nie widzieli.
Wczoraj Gia mówił mi byśmy podjechali taksówką do Upliscyche Skalnego Miasta to tylko 14km z Gori na wschód, ale przy tej pogodzie to nie byłby dobry pomysł. Do zrealizowania następnym razem.