Wraz z młodymi poznanymi w hotelu udajemy się do Lefkosii. No tak ale kto się wybiera do stolicy w poniedziałek, przecież w poniedziałki muzea są nie czynne jak i większość atrakcji. 3 lata temu nie wyrobiliśmy się z czasem i Muzeum Cypryjskie nam zamknęli, dzisiaj jest właśnie też zamknięte, nie mam szczęścia. Dzień spędzamy na spacerze po starym mieści zarówno Greckiej jak i Tureckiej części oraz zakupach pamiątek które są tu tańsze niż np. w Pafos czy Larnace. Warto kupić ręcznie robione z owczej wełny charakterystyczne kapcie z pomponami. Oliwkowe mydła w kostkach z przeróżnymi dodatkami. Słodycze np. miękkie owocowe galaretki posypane cukrem pudrem lub soutzoukos (szuszko), przypominające trochę świeczki. Migdały na sznurku macza się w soku z winogron a potem suszy kilka dni na słońcu, naprawdę pycha.
Więcej o Nikozji we wpisie z mojej podróży na Cypr w 2011 roku.
Międzymiastami przemieszczamy się zielonymi autobusami. Pafos-Lefkosia-Pafos 13EUR.
http://www.intercity-buses.com/?wp=home