Bilety na pociąg kupić można w kasie, lub lepsze wyjście w automacie. Bilety należy skasować w kasowniku przy wejściu na peron, my dowiemy się o tym dopiero za 2 dni jadąc do Rawenny. Bologna-Modena 6€ na pociąg RV. (coś na kształt przewozów regionalnych tylko zdecydowanie szybsze ;)
Do Modeny dla octu balsamicznego raczej nie przyjechaliśmy, może gdybyśmy byli kucharzami bo jest tu przecież Muzeum Aceto Balsamico. My tu przyjechaliśmy dla fur, szybkich fur. Z dworca kolejowego należy się udać w lewą stronę wzdłuż linii kolejowej. Museo Casa Enzo Ferrari bilet wstępu do muzeum to koszt 13€, muzeum + fabryka w Maranello 22€. W zasadzie nie wiedzieć czemu wybieramy pierwszą opcję. Muzeum samo w sobie fajne ale bez rewelacji, w starym budynku trochę historii, zdjęć, modeli, filmiki lecące z ekranów, wystawa znaczków ferrari z różnych czasów itp. Drugi budynek znacznie fajniejszy szklano metalowa żółta konstrukcja z kolekcją zabytkowych autek ferrari rzecz jasna ale i maserati. Setka zdjęć chyba zrobiona, karta pamięci pęka w szwach!
http://www.museocasaenzoferrari.it/museo/info-pratiche/
Hodak krzyknął jedziemy do Parmy. Ale hola hola już tak szybko, może zajdziemy jeszcze na Piazza Grande. No to idziemy, było by błędem tu nie zajść. Pałac książęcy (Palazzo Ducale) pierwsza na świecie Akademia Wojskowa powołanej do życia 1 stycznia 1678 roku, ogromny gmach. Katedra il Duomo, dzwonnica Ghirlandina jak i wspomniany Piazza Grande to zabytki wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W międzyczasie znalazłem czynną restaurację, nie poszliśmy na obiad bo jeszcze za wcześnie. Kolejny błąd, ponieważ okaże się że w Parmie żadnej otwartej nie znajdziemy ;)